Pani Tamara 50 lat
O komorze normobarycznej dowiedziałam się od znajomej, która regularnie korzysta z sesji tlenowych w Osielsku. Tyle mi opowiadała o pozytywnych skutkach sesji tlenowych, że postanowiłam przekonać się sama, czy normobaria pomoże i w mojej chorobie. Pomiędzy 2009 a 2019 roku przeszłam aż 5 operacji na nowotwór pęcherza moczowego. Ostatni zabieg miałam w 2019 roku. Operacje odbyły się w naszym Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Lekarze uważali, że organ należy wymienić. Na szczęście do tego nie doszło. Cały proces leczenia zakończył się pozytywnie, nie mam żadnych powikłań. Jednak w czasie trwania mojej choroby bardzo dużo pracowałam, nawet po 12 godzin dziennie. W ogóle przez 24 lata prowadziłam własną działalność gospodarczą, która wymagała ode mnie pracy fizycznej, przez co całe moje ciało zostało mocno nadwyrężone. Do tego choroba pęcherza jeszcze bardziej wyniszczyła cały organizm. Po długich i ciężkich latach pracy, w nocy drętwiały mi ręce. Nie mogłam schylić się do zlewu, bo tak bolał mnie górny odcinek kręgosłupa. Nie byłam w stanie wejść do domu na pierwsze piętro, bo tak bolały mnie nogi.
Do komory zaczęłam chodzić w 2020 roku. Uważam, że sesje tlenowe, w których brałam udział, częściowo przyczyniły się do poprawy mojego zdrowia. Przede wszystkim po sesjach w komorze naprawdę przestały boleć mnie stawy. Nie biorę teraz żadnych leków przeciwbólowych i nie korzystam z usług fizjoterapeuty. Wcześniej raz w tygodniu chodziłam na masaż, jednak sesje w komorze tak dobrze na mnie działały, że wolałam wykupić sobie karnet i regularnie chodzić do komory. Po niej zupełnie inaczej się czuje. Poprawiła mi się cera, a wcześniej miałam cerę naczynkową. Naczynka pękały co powodowało, że moje policzki były ciągle zaczerwienione. Bywały takie dni, że chodziłam na sesje o 19:00 i na następny dzień przyjeżdżałam na 9:00 rano, tak rewelacyjnie na mnie działała. Pierwsze efekty zauważyłam już po 4-5 sesjach. Czułam się bardziej dotleniona, lepiej spałam, choć wcześniej często budziłam się w nocy.
Dodam, że w 2021 w grudniu bardzo ciężko przeszłam COVID-19. Dziesięć dni leżałam w łóżku, miałam krótki i płytki oddech, schudłam aż 10 kg. Lekarz dziwił się, że dałam sobie sama z tą chorobą w domu radę. Powiedziałam mu, że dobre samopoczucie i szybki powrót do zdrowia zawdzięczam komorze.
Za każdym razem gdy jestem w komorze na dwugodzinnej sesji tlenowej, wypijam 7 – 8 szklanek wody Redox. W domu ciężko mi zmusić się do tego, by wypić w ciągu dnia zalecane 1,5 litra wody, a tutaj przychodzi mi to bez problemu. Częste wizyty i picie wody wpłynęły na mój metabolizm. Schudłam w 3 miesiące aż 8 kg bez specjalnej diety!
Zachęcam wszystkich niedowiarków do przekonania się, jak na ich zdrowie zadziałają sesje w normobarii.